PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1211}

Lista Schindlera

Schindler's List
8,4 368 992
oceny
8,4 10 1 368992
7,9 34
oceny krytyków
Lista Schindlera
powrót do forum filmu Lista Schindlera

Dlaczego jedna z dziewczynek miała czerwony płaszcz? Cały film był czarno-biały a tylko jedna dziewczynka miała kolorowy płaszcz. Ktoś zwrócił na to uwagę?

cezary_n

Zapewne żeby podkreślić dramat tych czasów, a to nie omijało nawet dzieci. Kolor użyty jest po to, gdyż reżyser wyszedł z założenia, że przeciętny widz jest zwykłym idiotą, więc trzeba mu kolorować ważne rzeczy, aby na koniec filmu o nich pamiętał.

ocenił(a) film na 8
blufan

Myślę że nie chodziło o to. Dzieci były tu całkiem widoczne, poza tym w tym filmie nie o to chodziło. I nie widzę sensu przekazywania faktów które są raczej powszechnie znane. Była podkreślona jedna dziewczynka która nie miała żadnego wpływu na fabułę. Były dzieci w getcie i fabryce Schindlera które miały jakiś wpływ na ten film. Ona nie. Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?

cezary_n

http://www.dailymail.co.uk/news/article-2287890/Schindlers-List-Trauma-girl-red- coat-holocaust-icon.html

Tragedia dziewczynki była również katalizatorem, mającym doprowadzić Schindlera do decyzji napisania listy, a tym samym ocalenia jak największej ilości ludzi.


blufan

Tutaj natomiast interpretacja z wikipedii, potwierdzająca min. to co napisałem wyżej

http://en.wikipedia.org/wiki/Schindler%27s_List

While the film is shot primarily in black and white, a red coat is used to distinguish a little girl in the scene depicting the liquidation of the Kraków ghetto. Later in the film, Schindler sees her dead body, recognizable only by the red coat she is still wearing. Spielberg said the scene was intended to symbolise how members of the highest levels of government in the United States knew the Holocaust was occurring, yet did nothing to stop it. "It was as obvious as a little girl wearing a red coat, walking down the street, and yet nothing was done to bomb the German rail lines. Nothing was being done to slow down ... the annihilation of European Jewry," he said. "So that was my message in letting that scene be in color."[47] Andy Patrizio of IGN notes that the point at which Schindler sees the girl's dead body is the point at which he changes, no longer seeing "the ash and soot of burning corpses piling up on his car as just an annoyance."[48] Professor André H. Caron of the Université de Montréal wonders if the red symbolises "innocence, hope or the red blood of the Jewish people being sacrificed in the horror of the Holocaust."[49]

cezary_n

To bardzo stary temat,ale film klasyk i do tego wybitny,wiec sie wypowiem.Chyba nie da sie,wytlumaczyc tego w dwoch slowach.Moim zdaniem moglo chodzic o to aby TYLKO I AŻ,zauwazyc w koncu,w tym armagedonie-czlowieka.Żeby zauwazyc i nie zostac obojetnym.Zobaczyc jednostke i zastanowic sie,ile takich cierpiacych jednostek/ludzi idzie na rzeż.Nie widziec masy ludzi (niemal bydla),ktore bezustannie sie "przewijają", i znikają,po czym przyjezdzaja nastepne masy.Gdy spuszczasz wzrok,udajesz,ze nie widzisz,wrecz nie chcesz widziec,traktujesz tych ludzi jako właśnie "stada",ktore sie przemieszczaja i zaraz i tak ich nie bedzie,wtedy jest łatwiej.Przeciez ty tez chcesz przezyc,troszczysz sie o swoj los,wiec po co zatruwac sobie umysl obcymi i nie Twoimi zmartwieniami.I tak im nie pomozesz.I o to chodzi,zeby mimo wszystko zachować albo odlaleźć w sobie ludzkie odruchy.No i wlasnie Schindler w tym momencie doznaje olsnienia/przemiany.Specjalnie tą postacią jest dziecko,wtedy jest to bardziej wymowne.A kolor plaszczyka,to wlasnie jest to wyodrebnienie.Niektorzy pisza,ze kolor ma znaczenie krwi.Mozliwe,ze to dodatkowy impuls.Tak mysle albo przynajmniej cos koło tego.A jakie jest Twoje zdanie?POZDRAWIAM

ocenił(a) film na 5
blufan

Szkoda, że nie można tu "lajkować" komentarzy. Ode mnie plus! Hahah

ocenił(a) film na 5
cezary_n

żeby widz potem zauważył, że tą małą w czerwonym płaszczyku tez zamordowali (136minuta filmu wywożą jej ciało na wozie w czerwonym płaszczyku oczywiście)

ocenił(a) film na 9
cezary_n

A to czasem nie bylo tak? "Dziewczynka w czerwonym płaszczyku to Roma Ligocka, Żydówka, która przeżyła wojnę i napisała wstrząsający pamiętnik o swoich doświadczeniach."

ocenił(a) film na 10
KAMA353

Roma miała taki czerwony płaszczyk i rozpoznała się w tej dziewczynce, ale raczej Spielberg o tym jej paletku nie wiedział. Bardziej prawdopodobne, że intencje reżysera były jak powyżej

ocenił(a) film na 10
izawojek

http://pozycjeobowiazkowe.blogspot.com/2016/01/dziewczynka-w-czerwonym-paszczyku .html

izawojek

Strona już nie istnieje:(

ocenił(a) film na 10
litera232

Domena się zmieniła http://www.pozycjeobowiazkowe.pl/2016/01/dziewczynka-w-czerwonym-paszczyku.html

ocenił(a) film na 9
KAMA353

Roma Ligocka rozpoznała siebie w trakcie filmu, a Spielberg umieścił postać dziewczynki w płaszczyku (faktycznie była to kilkuletnia Roma) ponieważ, jak mówił, usłyszał wspomnienia człowieka przebywającego w getcie- któremu w pamięć zapadł ten czerwony płaszcz.

selenienne

Z tym, że ta dziewczynka ginie w filmie.

ocenił(a) film na 9
Homek_2

Nie da się ukryć; Spielberg nie znał historii Romy, poznał ją dopiero po premierze filmu o ile dobrze pamiętam. (Zresztą-może dobrze, że w filmie dziecko umiera-może wtedy też umarło to tkwiące w R.Ligockiej)

ocenił(a) film na 7
selenienne

...mysle, ze Twoja refleksja jest w punkt.

selenienne

Masz rację. https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114438,29435634,30-lat-temu-zagrala-dziewczy nke-w-czerwonym-plaszczyku-w-liscie.html

ocenił(a) film na 10
cezary_n

Może chodzić też o to aby zwrócić uwagę na dramat jednostki. Zazwyczaj na holocaust patrzymy jako na miliony pomordowanych ludzi, a te sześć zer na końcu przytłacza nasz umysł. Tu dziewczynka była sama, jedna, wyróżniona, choć spotkało ją to, co wszystkich innych ludzi.

cezary_n

zanowni Państwo!
Zapewne takiego wątku tutaj nie ma. a chciałabym zdyskredytować pewien mit, o jak wielu opowiada tragicznych losach sławnej Holocaustem malarki pani Ligockiej. To zwyczajnie podła i fałszywa osoba... Jakie tragiczne losy Ligockiej, do stu tysięcy książek? Czysty fałsz i zwyczajne zakłamanie! w porównaniu z Bronisławą Horowitz, albo po porostu Niuisią jest taką samą oszustką, jak wielu żerujących na tragediach II. Niedawno w zasadzie na śwież o pisałam recenzje dwóch dzieł przedstawiających losy obu tych kobiet...

TO dotyczy Pani Horowitz-Karakulskiej


Niusia jest małą dziewczynką. Uwielbia kolor liliowy, a rodzice traktują ją jak żeński odpowiednik z książki „Mały lord." Dziewczynka ma małego braciszka, Rysia. Piękny, bezpieczny dom i nagle bajka się kończy. Do Krakowa wkraczają Niemcy, zaś na niebie warczą samoloty, wszędzie panuje brutalność. Co teraz jest codziennością? Strach, głód to, że napotkany na każdym kroku esesman może zabić Ot, tak z... kaprysu. siedmioletnia dziewczynka trafia do Płaszowa, a późnej Birkenau. Gdzie poznaje przystojnego, dobrze wychowanego i „uwielbiającego" Żydów doktora Śmierć. Scena, która odbiera oddech i możemy ją sobie obrazić oczami duszy, przedstawia się następująco; Lekarze, zamieszanie, płaczliwe krzyki. Selekcja dla zdrowia, jak ironicznie mówią o tym członkowie załogi. Wychudzone, chore dziecko i demon w białym kitlu, który może postawić znak twierdzenia przy słowie „umrze." Desperacja zrodziła szalony pomysł w głowie krewnej Niusi, mającej dobrą funkcję,ukryć tę bezbronną istotę w... piecu krematoryjnym. Aż ciarki przechodzą, kiedy się słyszy takie słowa z ust starszej, wyniszczonej dawną wojną kobiety. Pani Bronisława Karakulska została pozbawiona zmysłów węchu, smaku tudzież beztroski. Również wiary w Boga, ale trudno się dziwić temu wszystkiemu.Po latach gdy chciała otrzymać pieniądze usłyszała „To nie mogła Pani być tam dłużej, to za krótko, by przyznać rentę." Pięknych mamy urzędników, nie ma co... Może ten pan posiedziałby w takim obozie, na kuracji zobaczył, co to znaczy. Tę powieść, właściwie reportaż poznałam dzięki vlogowi historycznemu History Hiking. Można powiedzieć, że była początkiem mojej chęci do współpracy z twórcami... Jestem bardzo ciekawa, jak to byłoby mieć możliwość osobiście poznać Panią Niusię? Ale to bardzo zmęczona życiem osoba, niech sobie odpoczywa spokojnie. Bardzo dziękuję wyżej wymienionym osobom, że mogłam zakupić audiobooka by poznać trudną prawdę, losy pewnej małej dziewczynki z czcigodnego polskiego miasta.

A To niby biednej Ligockiej
Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku" poznałam w formie audiobooka, czytanego przez Panią Elżbietę Kijowską. Niestety z perspektywy czasu uznaję tę książkę za jedno wielkie oszustwo. Dlaczego? Cała książka niejakiej pani Libling to po prostu hańba naprawdę, z rozmysłem wykorzystała motyw czerwonego płaszczyka. Mimo, że była, tylko małą dziewczynką jak i Niusia Horowitz okazała się po prostu krnąbrnym, upartym bachorem. Nie chciała jeść zdobywanego z trudem mięsa, a Bronia żywiła się w tym czasie zgniłą imitacją zupy z brukwi. To, co obie widziały i przeżyły jest drastycznie różne. Siedmiolatka, która widzi, jak strzelają do dzieci w jej wieku i inna dziewczynka płacząca nad talerzem szpinaku, bo katują ją strasznie. Z wrzaskiem uciekała do jak pisała „przybranej babci" Młoda Manuela Kiernik dawała jej do dyspozycji trzy lalki, a ta się krzywiła, bo miała nie pobrudzić im ubranek! Do pięknego kompletu jeszcze tatuś, kapo w płaszowskim obozie u Gotha. Rzeczywiście,pani Romo, te przeżycia godne współczucia, brawo za manipulację, bo to była taka technika. Jeszcze te fałszywe opisy przyjaźni z małym Rysiem, na którego numer obozowy się pani gapiła, niczym na jakieś dziwo.

Można powiedzieć znacząca dysproporcja, nieprawdaż? Nie dość, że Roman Polański w trakcie kręcenia „Pianisty" niewygodną prawdę o sowim wuju, rodzonym bracie jego ojca. To jeszcze ten ostatni był osobistym sługusem przedstawionego tutaj przez atraktor, grającego współcześnie Lorda Voldemorta, Gotha. Do TAKIEJ PRAWDY dotarł osobisty kuzyn Romy. Niewygodnej, ale wszystko jest autentyczne. Jego kochany wujaszek. Bił, kopał i znęcał się nad więźniami, Nigdze jednak w polskim internecie na to nie traficie. A jego niby ukochana córka, którą w rzeczywistości miał gdzieś, cóż, zbudowała świetną markę na osławionej „dziewczynce ubranej w czerwony płaszczyk. " W dodatku samemu Polańskiemu zarzucała, wręcz kłamstwa obozowe. Aha po latach w jakimś wywiadzie tak oto nazwała swoją wybawicielkę, Helenę Kiernik, parafrazując;
„Z nią mam nie najciekawsze wspomnienia. Jako ta mała dziewczynka bardzo się jej bałam. Ukrywała moją matkę i mnie, ale wielokrotnie wyrzucała na ulicę. Darła się na mnie i straszyła często. Była, jak widzę z perspektywy czasu taką polską wywłoką, może trochę, proszę wybaczyć suką..."

Bardzo pochlebna opinia, nic dodać, nic ująć. Nazywać kogoś, kto ryzykował życie wywłoką, co gorzej suką? Tylko i wyłącznie z powodu braku sympatii do pozbawionego wyobraźni bachora? Tren wywiad, oczywiście zniknął z sieci jakimś cudownym sposobem. Wstyd, wielmożna, pani Libling....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones